- Arokai http://www.arokai.pun.pl/index.php - Las iglasty http://www.arokai.pun.pl/viewforum.php?id=13 - Czeluść lasu http://www.arokai.pun.pl/viewtopic.php?id=34 |
Mistrz fabuły - 2014-01-18 18:33:18 |
|
Ametyst - 2014-01-21 15:03:07 |
Ametyst przyszła sobie tutaj. Potoczyła czarnymi oczami po krajobrazie i ujrzała las iglasty. Stanęła i zaczęła uważniej się przypatrywać drzewom, chodź może nic w nich ciekawego nie było. Wilczyca od dawna była uważana za świetny obiekt obelg i niekończących się złośliwości. |
Rosalie - 2014-01-21 19:52:29 |
Długo błądziła poszukując swojego terenu. Cóż, nawet jako zwiadowca nie miała wyrytej mapy całego świata, najpierw musiała coś znaleźć, dopiero potem mogła iść za pamięcią, która w jej przypadku szczyciła się wręcz niezawodnością. Brnąc przez gęsty las zauważyła odznaczającą się na ciemnym tle białą sylwetkę. Podeszła najciszej jak potrafiła... wadera. Cóż, nie miała się czego obawiać, skoro jest to przedstawicielka jej gatunku. Obwąchała ją sceptycznie upewniając się, czy ta żyje. Stanęła nad nią i przychyliła bliżej łeb, uszy zaś postawiła na sztorc, postanowiła się odezwać. |
Snorri - 2014-01-21 19:57:46 |
Niespiesznym krokiem przemierzała las. Uniosła łeb i spojrzała na zaśnieżone góry, kusiło ją, by tam się udać, jednakże byłaby to długa i mozolna wędrówka. Kłapnęła szczękami w stronę wychudzonego królika, który wszedł jej w drogę, a teraz uciekał w popłochu. Zastanawiała się kiedy spotka jakiegoś wilka lub choćby jakiegoś psowatego... Niby nie była tu długo, ale dziwił ją fakt, iż nikogo jeszcze nie spotkała. Zamyślona kroczyła w stronę gór, aż kątem oka coś zauważyła, odwróciła więc łeb w tamtą stronę i zobaczyła...dwie sylwetki. Dwie wadery. Jedna była brązowo-szara, druga biała i chyba spała. Podeszła do nich i przywitała się cichym, melodyjnym głosem. |
Ametyst - 2014-01-22 10:15:59 |
Ametyst zbudziła się i ziewnęła. Uniosła głowę, a przed sobą zobaczyła stojącą waderę. Dalej stała jeszcze jedna. Nawet chyba z tego samego gatunku co Ame. |
Rosalie - 2014-01-23 14:26:27 |
Westchnęła i odeszła nieco dalej. Skinęła łbem nowo przybyłej waderze, oraz odwzajemniła nieznaczny, aczkolwiek nadal uśmiech wilczycy, która dopiero się obudziła. Zgarnęła puchatym ogonem suche liście, które wyłoniły się spod śniegu po zimie, wzięła głęboki oddech i zapytała. |
Ametyst - 2014-01-23 16:55:23 |
Ziewnęła i jeszcze nie całkiem rozbudzona usiadła na tym miejscu, na którym jeszcze przed przyjściem wilczyc spała. |
Lili - 2014-01-24 10:27:32 |
Szła od strony gór, gdy zobaczyła 3 sylwetki puchatych, trochę większych od niej stworzeń. Podbiegła, ponieważ nie lubiła samotności. Teraz wiedziała kim są postacie. Nie bała się, lecz obawiała niezbyt miłego nastawienia. Podeszła chwiejnym krokiem. |
Ametyst - 2014-01-27 11:46:44 |
W pewnym momencie Ametyst spojrzała w stronę gór. Zbliżała się do nich sylwetka otoczona cieniem drzew. Po chwili podbiegła i spojrzała w ciemne oczyska Ame. Na przedstawienie się samicy biała wilczyca kiwnęła głową. |
Kanrisha - 2014-01-27 16:21:28 |
Wadera rozglądała się po jej nowym domu. Miała zamiar zostać tu jak najdłużej. Zauważyła grupę wilków... i dziwne stworzenie, którego nie rozpoznała. Szczególnie zaintrygował ją wilk o białej maści. Polarny. |
Ametyst - 2014-01-27 18:04:08 |
Kolejna sylwetka wilka przeniknęła do grupki psowatych w ciemnościach. Ametyst spojrzała w oczy smukłej, młodej wilczycy. Leśny wilk. Przeciwieństwo Ame. |
Kanrisha - 2014-01-27 18:18:48 |
Wadera postanowiła zapoznać się bliżej z białą wilczycą. W końcu stado to stado, prawda? A w każdym razie tak pomyślała. Od samicy biła pewność siebie i siła. Kanrisha zaczęła podejrzewać, że biała jest Alfą tej sfory. |
Snorri - 2014-01-27 18:43:14 |
Im dłużej to trwało tym większa złość wrzała w Snorri. Od początku do końca ją ignorowały, nawet nie odpowiedziały na jej przywitanie! Niewychowane bydlaki. Z jej gardzieli wyrwał się warkot, przez chwilę nawet zastanawiała się, czy nie zaatakować ich, jednakże był to głupi pomysł, ich było więcej. Odwróciła się, przy czym uderzyła ogonem w pysk białą wilczycę i nadepnęła niby przypadkiem na jej ogon, przygniatając go do ziemi. |
Lili - 2014-01-27 21:18:06 |
Widząc zakłopotanie milczącej wilczycy, spytałam. |
Sheere - 2014-01-27 23:41:11 |
Przywędrowała do lasu, szła w kierunku śnieżnych gór. W którymś momencie wskoczyła na pobliskie drzewo i od tej chwili poruszała się jedynie po gałęziach, przeskakiwała z jednej na drugą. Za kilka godzin będzie na miejscu, a tam znajdzie jakieś wygodne miejsce, pożywienie, czy cokolwiek. Jednakże jej uwagę odwróciły głosy... Kilka głosów. Psy. Przeskoczyła przez kilka drzew i w dole zauważyła kilku osobników. Sekundę później gałąź poleciała w dół, odbijając się od łba brązowej pokraki z pasami na grzbiecie, a Sheere zręcznie przeskoczyła na kolejny konar. Ułożyła się wygodnie na rozwidleniu, jej łapa zwisała prowokująco w dół, lecz była w bezpiecznej odległości do nich, nie było szans, by jej dosięgnąć. |
Kanrisha - 2014-01-28 00:11:01 |
Młoda Wilczyca spojrzała na wilka przypominającego jej kangura i uśmiechnęła się niepewnie |
Lili - 2014-01-28 10:25:02 |
Widząc kota leżącego na gałęzi Lili zrobiła się nerwowa. Nie dość, że spadła na nią gałąź to ten paskudy towarzysz. Podeszła do drzewa i próbowała wspiąć się na drzewo. |
Ametyst - 2014-01-28 13:36:38 |
Wilczyca spojrzała z góry na samicę z jej gatunku i westchnęła poirytowana, kiedy ta uderzyła ją ogonem. Przydepnięcie jej łapą śnieżnobiałego ogona nie sprawiło jej bólu, a tym bardziej nie odczuła jakiejkolwiek przestrogi, czy ostrzeżenia. Będzie trzeba doprowadzić tę sprawę do porządku. |
Kanrisha - 2014-01-28 13:59:35 |
Wadera spojrzała na polarną z aprobatą. Widać potrafiła logicznie myśleć. Potem jej wzrok przeniósł się na "kangurka". Mimo młodego wieku samica zauważyła, że wilczyca workowata była impulsywna. Hmm... Kanrisha przeniosła wzrok na białą waderę. Postanowiła ignorować kota, aż ten się wkurzy i zejdzie |
Ametyst - 2014-01-28 14:11:58 |
- Ja? - spytała trochę zdekoncentrowana Ametyst. - Mam na imię... Ametyst - ponownie się skrzywiła, kiedy wymawiała swoje imię, jakby sprawiało jej to ból. W rzeczywistości jej imię napawało ją niesmakiem do samej siebie. |
Kanrisha - 2014-01-28 14:17:01 |
- Ametyst... - wilczyca zamyśliła się - Piękne imię. Majestatyczne. Nie masz powodu by go nie lubić. Przynajmniej coś znaczy. Ametysty są piękne i rzadko się je spotyka. Powinnaś być dumna z takiego imienia - powiedziała powoli, uśmiechając się. Po chwili spuściła głowę |
Ametyst - 2014-01-28 14:20:15 |
- Kanrisho, czy gdybyś miała wybrać sobie imię, to czy wybrałabyś imię, które w żaden sposób do ciebie nie pasuje, a poza tym określa osobnika płci męskiej? - zapytała podchwytliwie wadera. |
Kanrisha - 2014-01-28 14:34:43 |
- Gdybym mogła wybrać sobie imię, wybrałabym właśnie takie jak twoje. I nie przeszkadzałoby mi, czy jest męskie czy nie. - rzuciła, a potem zastrzygła uszami |
Ametyst - 2014-01-28 14:41:05 |
Ametyst zamilkła na odpowiedź samicy. Nie myślała już o tym. |
Kanrisha - 2014-01-28 14:48:58 |
Wadera uśmiechnęła się i podeszła nieco bliżej |
Ametyst - 2014-01-28 14:56:16 |
- Moja matka powtarzała, że gdziekolwiek się udam nic mi to nie da, że niczego nie ociągnę... - szepnęła biała. - Twoi rodzice tez byli tacy? - spytała cicho. Miała dość kocicy, która leżała sobie na gałęzi ponad jej głową i przysłuchiwała się wszystkiemu. Warknęła nagle wściekle w jej stronę. |
Kanrisha - 2014-01-28 14:59:33 |
- Spokojnie, Ametyst. Ignorujmy ją, wtedy sama zlezie - rzuciła tak cicho, by tylko biała wadera mogła ją usłyszeć. |
Ametyst - 2014-01-28 15:02:16 |
Nienawidziła swoich rodziców, więc podejrzewała, jak może czuć się wilczyca. W dodatku bardzo młoda, ale za to umiejąca sobie poradzić. |
Kanrisha - 2014-01-28 15:06:51 |
Wadera uśmiechnęła się |
Ametyst - 2014-01-28 15:11:36 |
- Jesteś głodna? - spytała żywo Ame i wciągnęła leśne powietrze. - Może wyruszymy na łowy? - zaproponowała. - Niech kociak sobie tutaj wisi, masz rację. - uśmiechnęła się do wadery i lekkim truchtem podbiegła kilka kroków. Odwróciła głowę, by sprawdzić, czy Kanrisha idzie za nią. - Idziesz? - spytała. |
Kanrisha - 2014-01-28 15:14:49 |
Kanrisha kiwnęła głową i zamachała ogonem |
Ametyst - 2014-01-28 15:17:59 |
Ostatni raz rzuciła wilczycy spojrzenie i ruszyła ku nowym, nieznanym miejscom. |
Kanrisha - 2014-01-28 15:20:19 |
Przyspieszyła nieco i wesoło merdając ogonem pobiegła za białą wilczycą |
Sheere - 2014-01-28 15:54:36 |
Parsknęła z zażenowaniem. Czyżby prowokacja? Cóż, na nią to i tak nie podziała, w końcu na drzewach była górą, a kundle mogły jedynie szczekać. Słuchała rozmowa wilczyc i patrzyła jak odchodzą. Zostało tylko to pasiaste ciele. Zeskoczyła z drzewa ignorując małego 'wilka', nie mógł jej w żaden sposób zagrozić. Poszła za dwiema waderami, które udały się na łowy. |